Wiecznie uśmiechnięty, zawsze optymistyczny, pełen energii, zdeterminowany, zmotywowany…
Pewnie nikt z Was nie podejrzewał, że taką osobę jak ja może dopaść depresja. Ta choroba jest podstępna. Wkradła się do mojego życia niczym złodziej i niepostrzeżenie zaczęła okradać z radości i szczęścia. Rok 2021 był dla naszej rodziny trudny. Na początku roku Karola zdiagnozowała i zaczęła leczyć swoją depresję, a w wakacje do mojego życia weszła ciemność.
Karola szybko zauważyła, że coś jest nie tak. Zapytała na swojej terapii o „męską depresję” – każdy z objawów: brak lub nadmierny sen, nadmierne łaknienie, szybkie wpadanie w gniew, odsunięcie się od znajomych, unikanie ludzi, niechęć do pracy – występowały u mnie. Przebranie się z pidżamy w dresy było wielkim wyzwaniem, o założeniu koszuli i dżinsów nie wspominając. Zamiast rodzinnego spaceru, popołudniowa dwugodzinna drzemka. Życie uciekało między palcami.
Długo się nie zastanawiałem, by poszukać pomocy. Diagnoza psychiatry: zaburzenia lękowe i zaburzenia depresyjne -> lekarstwa. W tym samym czasie początek terapii psychologicznej. Światło w ciemności. Jest lepiej. Ale nadal trzeba pracować. Nie jest to łatwe.
Po pierwsze przepraszam – niewiele się w Szczęśliwej Rodzinie ostatnio działo. Było to zalecenie od lekarzy – odpuście oboje niekonieczną pracę. Przesuńcie projekty. Skupcie się na zdrowieniu. Nie było ani pomysłów na posty, na projekty, ani motywacji, by tutaj coś robić.
Przepraszam też za każdy nieodebrany telefon, odwołane spotkanie, niewykonane zadanie, niedotrzymane słowo, zapomniane urodziny.
Po drugie dziękuję – tym co wiedzieli, za wsparcie i wyrozumiałość, tym co nie wiedzieli za modlitwę, Karolinie za największe zrozumienie i pomoc i Bogu, że nas przez to doświadczenie przeprowadził. Oboje wiemy, że wychodzimy z tego z większą Miłością do siebie i innych.
Nie wiem czy inni mężczyźni też tak mają, ale ja czułem wstyd, by się do tego przyznać, by przyjąć swoją słabość i niemoc. Wiem jednak, że tutaj nie ma się czego wstydzić. Trzeba o tym głośno mówić i zachęcać się wzajemnie do szukania pomocy. Bo depresja zabija.
Dziękuję każdemu i każdej z Was, że tutaj Jesteście. ❤️